Jezusowe pojęcie władzy
„Piłat powiedział do Jezusa: „Czy Ty jesteś Królem żydowskim?”. Jezus odpowiedział: „Czy to mówisz od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?”. Piłat odparł: „Czy ja jestem Żydem? Naród Twój i arcykapłani wydali mi Ciebie. Coś uczynił?”. Odpowiedział Jezus: „Królestwo moje nie jest z tego świata. Gdyby królestwo moje było z tego świata, słudzy moi biliby się, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś królestwo moje nie jest stąd”. Piłat zatem powiedział do Niego: „A więc jesteś Królem?”. Odpowiedział Jezus: „Tak, jestem królem. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu”.
Jezus miał problem z odpowiedzią na pytanie czy jest królem. Nie dlatego, że nim nie jest, albo że nie chciał się do tego przyznać, ale dlatego, że ludzie (w tym Piłat) nie rozumieją co znaczy być królem. My mamy dziwne pojęcie o królowaniu. Według większości ludzi polega ono na okazywaniu wyższości i na wymaganiu, by ją respektowano. Jezus w końcu przyznaje się przed Piłatem, że jest królem. Zaraz jednak dodaje tłumaczenie, które pokazuje, że to całkiem inna władza niż ta, którą rozumie namiestnik. Jezus jako król jest świadkiem prawdy, czyli inaczej miłości. Władza, którą uakzuje buduje inne królestwo, oparte na prawdzie i miłości. Władza to bycie świadkiem czyli sługą miłości. Królowanie (panowanie) w oczach Boga to troska o poddanych. Zresztą termin "poddany" nie oznacza "uległy", "zależny", czy coś w tym rodzaju. Oznacza "poddany opiece". Jeśli nie poddamy się Bogu, On nie będzie mógł troszczyć się o nas i nie doświadczymy Jego miłości. Dzisiejsza uroczystość jest zachętą by na nowo uznać królowanie naszego Boga, czyli oddać się pod Jego opiekę pełną miłości. Jeśli chcemy czuć się bezpieczni, uznajmy Chrystusa za swojego króla i słuchajmy Jego głosu. Jednocześnie każdy z nas sprawuje jakąś władzę nad innymi: pracodawca nad pracownikiem, rodzic nad dzieckiem itd. Jesteśmy więc zaproszeni by właśnie w taki sposób sprawować naszą władzę i odpowiedzilaność za innych: w duchu prawdy i miłości.