Halloween czy tradycja Wszystkich Świętych?
Nazwa „Halloween” pochodzi od angielskiego określenia All-Hallow, czyli „w przeddzień Wszystkich Świętych”. Dwa i pół tysiąca lat temu tereny dzisiejszej Anglii, Irlandii, Szkocji, Walii a także północnej Francji zamieszkiwały plemiona Celtów. Mieli oni swoich okultystycznych kapłanów, którzy oprócz sprawowania funkcji duchownych, byli lekarzami i sędziami. Zajmowali się obserwacją gwiazd oraz uprawianiem magii. 31 października obchodzili oni największe w roku święto ku czci boga śmierci – Samhaina. Celtowie wierzyli, że noc 31 października na 1 listopada jest porą magiczną. Wieczorem kończyło się bowiem lato i stary rok, a zima i nowy rok zaczynają się dopiero o świcie. Dwanaście nocnych godzin nie należy więc ani do lata, ani do zimy, są niczyje. Ulega również zatarciu granica pomiędzy żywymi a zmarłymi. Nic nie oddziela świata ziemskiego od zaświatów. Jest to noc, kiedy ziemię odwiedzają upiory, a złe istoty straszą ludzi. Tę pogańską tradycję zawłaszczają sataniści, którzy noc Halloween (z 31 października na 1 listopada) łączą z „czarnymi mszami” i orgiami seksualnymi, związanymi z demonicznym kultem. Większość grup satanistycznych obchodzi swoje święta, które zbliżone są do świąt obchodzonych w Kościele katolickim. Ich przebieg uzależniony jest od natury danego święta. Data święta może się zmienićw zależności od danego zgromadzenia satanistów, ale prawie każde spełnia jakiś rodzaj rytualnych ceremonii pomiędzy 29 października a 2 listopada. Satanistyczny kalendarz rytualny (który jest zaprzeczeniem i odwróceniem świąt katolickich) mówi w tym czasie o rytuale krwi (rytualne zabójstwo człowieka, którego składa się w ofierze szatanowi – przyp. o. Piotr) i rytuale seksualnym. (zob. ks. Jeffrey J. Steffon, Satanizm jako ucieczka w absurd, str. 128-129). Aby w pełni zrozumieć znaczenie Halloween, musimy sięgnąć do historii. Większość tradycyjnych przebrań Halloween’ owych to reminiscencja obrzędów druidycznego nowego roku. Druidowie byli magami, lekarzami, kapłanami starożytnego kultu natury w północnej i zachodniej Europie. Symbole tego kultu przetrwały mimo upływu wielu lat i rozpowszechniania się chrześcijaństwa. W czasach współczesnych druidyzm odżywa a praktyki magiczne związane z kultem natury szerzą się w Europie i w Ameryce. Czas Halloween uważano za okres kiedy granica między światami żywych i umarłych była najcieńsza, a więc i kontakt z duchami był najłatwiejszy. Było to także wielkie święto okultystów. W naszych czasach druidowie prowadzą w tym diaboliczne obrzędy, podczas których rytualnie zabija się zwierzęta a także i… ludzi! Halloween jest często mylnie brane za święto chrześcijańskie z powodu skojarzenia z Uroczystością Wszystkich Świętych (a nie jak niestety błędnie jeszcze się tę uroczystość nazywa: świętem Zmarłych.) „kiedy to Kościół oddaje cześć wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym na ziemi wskazuje drogę, która ich starszych braci zaprowadziła do świętości. Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze świętymi, którzy otaczają nas opieką” (zob. Mszał Rzymski) czy Dniem Zadusznym, kiedy to z kolei Kościół „uczciwszy triumf tych wiernych, którzy już weszli do nieba, wspomina wszystkich, którzy w czyśćcu pokutują za swoje grzechy. (…) Wspomnienie wszystkich wiernych zmarłych wprowadził opat benedyktynów w Cluny, św. Odylon w roku 998. Bardzo szybko zwyczaj ten przyjął się w całym Kościele (…)” (zob. Mszał Rzymski). Obecnie Dzień Wszystkich świętych (pierwotnie dzień ten wypadał w maju i upamiętniał tych, którzy zginęli za wiarę, a dopiero od IX wieku został on przeniesiony na początek listopada), pokrywa się z pogańskimi starożytnymi obchodami ku czci zmarłych, które przybrały charakter laicki, ale są także ulubionym świętem okultystów i czcicieli szatana. Pozornie Halloween wydaje się niewinnym „świętem” zaspokajającym jedynie potrzeby tajemniczości, czemu sprzyja przebieranie się za czarownicę, wampira, ducha czy diabła, zainteresowanie rzeczami budzącymi grozę, strach, lęk. Jest odpowiednim momentem dla wróżb dotyczących małżeństwa, szczęścia, zdrowia i śmierci. Tego dnia wzywa się pomocy szatana. Faktycznie Halloween może stanowić formę wtajemniczenia w okultystyczno-demoniczny świat. Będąc sztucznym tworem, zlepkiem różnych tradycji obcych chrześcijaństwu, kojarzy się z niebezpiecznymi wierzeniami i kultami (ma konotacje satanistyczne). Znaki używane podczas tego „święta”, jak śmierć, krew, duchy (przebieranie się w kostiumy ma na celu zmylenie, oszukanie duchów nawiedzających ludzi ostatniego dnia października), otwierają na duchową rzeczywistość przekraczającą wymiar psychologiczny, odnosząc się do sfery światopoglądowej czy religijnej. Halloween dobrze zadomowił się w polskiej kulturze. Jest obchodzony w domach kultury, szkołach i często łączy się z propagowaniem okultyzmu, ezoteryki (wróżbiarstwo, spirytyzm). Z religijno-filozoficznego punktu widzenia praktykowanie tego zwyczaju stanowi poważne zagrożenie duchowe. Uczestnicząc w obrzędach przebierańców nieświadomie czy też dla zabawy bierzemy udział w praktykach poświęconych szatanowi. Ci którzy miłują Pana Boga, powinni trzymać się z dala od takich obrzędów i nie godzić się na żadne kompromisy. W dniu Halloween chrześcijanie powinni gromadzić się i szerzyć wśród współwyznawców wiedzę o groźbach jakie niesie pogaństwo i modlić się wspólnie o pokonanie sił ciemności, a przede wszystkim dziękować naszemu Ojcu Niebieskiemu za zwycięstwo nad śmiercią, piekłem i szatanem. Podsumowując zagadnienie „święta” Halloween, warto podkreślić, że zachowania magiczne stanowią istotną część tego obrzędu. Myślenie i działanie okultystyczno-ezoteryczne koncentruje się nie tylko wokół spraw dotyczących ziemskiego życia, ale sięga znacznie dalej, w duchową sferę człowieka, otwierając go na niebezpieczną rzeczywistość, prowadzącą do utraty relacji z Bogiem, samym sobą i innymi ludźmi.